top of page
Zdjęcie autorakasia nowak

WIELKI TYDZIEN

Zaktualizowano: 3 kwi 2021


NIEDZIELA PALMOWA

NIEDZIELA PALMOWA


zawsze bylam w kosciele,......dzis msza online

posluchajcie ...








Wielki Czwartek - co to za święto? Wielki Czwartek jest w naszym kalendarzu świętem ruchomym. To część Wielkiego Tygodnia, rozpoczynająca tzw. Triduum Paschalne. Wielki Czwartek w kościele katolickim obchodzony jest na pamiątkę ustanowienia dwóch sakramentów: Kapłaństwa i Eucharystii. >> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl << Wielki Czwartek - co oznacza W kościołach parafialnych tego dnia odprawiana jest tylko jedna uroczysta msza, nazywana Mszą Wieczerzy Pańskiej. Od momentu jej rozpoczęcia kończy się okres Wielkiego Postu i rozpoczyna się Triduum Paschalne. W czasie śpiewu "Chwała na wysokości" w kościołach biją dzwony. W niektórych kościołach księża dokonują obrzędu obmycia nóg dwunastu osobom, który został ustanowiony przez Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy.

Zobacz także:Życzenia Wielkanocne - śmieszne, krótkie [najlepsze na Wielkanoc] Na koniec Mszy Wieczerzy Pańskiej często następuje wręczenie upominków i kwiatów kapłanom, którzy w ten dzień obchodzą swoje święto.





MEKA PANA JEZIUSA



Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Marka

Niedziela Ogólnopolska 14/2012, str. 24-25 Piotr Słomski Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cała Wysoka Rada powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem żydowskim?”. Odpowiedział mu: „Tak, Ja nim jestem”. Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: „Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają”. Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił. Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy w rozruchu popełnili zabójstwo. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił. Piłat im odpowiedział: „Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla Żydowskiego?”. Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: „Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem Żydowskim?”. Odpowiedzieli mu krzykiem: „Ukrzyżuj Go!”. Piłat odparł: „Cóż więc złego uczynił?”. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: „Ukrzyżuj Go!”. Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: „Witaj, Królu Żydowski!”. Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty. Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy Miejsce Czaszki. Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: „Król Żydowski”. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: „Ej, Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie!”. Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie drwili między sobą i mówili: „Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy widzieli i uwierzyli”. Lżyli Go także ci, którzy byli z Nim ukrzyżowani. A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: „Eloí, Eloí, lemá sabachtháni”, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: „Patrz, woła Eliasza”. Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: „Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża”. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha. A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: „Prawdziwie, ten złowiek był Synem Bożym”.Oto Słowo Pańskie ŻRÓDŁO:





WIELKA SOBOTA








18 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

WIELKA NOC

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page